Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Sob Kwi 27, 2024 3:13 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 37 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Yoko - aborcja
PostWysłany: Śro Sty 18, 2006 10:52 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Ile razy Yoko poddawała się aborcji? Ile razy poroniła?

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Sty 19, 2006 7:58 pm 
Offline
Admiral Halsey

Rejestracja: Nie Lut 29, 2004 6:58 pm
Posty: 501
Miejscowość: Polonia -Bydgoszcz-Fordon
aborcji? hmm nie wierze w to zeby taki czyn popełniła :? a co do tej drugiej kwestii to wiem ze 1968 roku była w ciazy z Johnem ale poroniła :(



pzdr

_________________
8 grudnia 1980-Dzień w którym pękło niebo.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Sty 19, 2006 8:24 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
no niestety... zdarzało jej się... :?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Sty 19, 2006 8:33 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Ja wiem, że co najmniej 3 razy (może byc więcej) poddała się aborcji i w związku z tym co najmniej 2 razy poroniła*. Ciekawi mnie konkretna liczba aborcji, bo z tego co wiem, to rozważano nawet usunięcie MACICY!!!
*Ciąża z Seanem była też zagrożona.

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 21, 2006 12:18 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Yoko chciała urodzić swojego i Johna potomka w dzień urodzin Johna, to jest dziewiątego października.
Wszystkie ciąże, które nie były w zgodzie z tym terminem porodu, były usuwane.
Embrion Seana miał szczęście. Rozwiązanie przypadało i przypadło na 9 X :D

Pozdrawiam fanów i miłośników Yoko! :D

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 21, 2006 3:43 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Przy całej mojej niechęci do Yoko chciałam zauważyć, że bez względu na to, ile razy i z jakiego powodu poddała się ona aborcji i czy to, co napisał Paweł, rzeczywiście jest prawdą - odpowiedzialność za to w połowie ponosi również John, bo to były też JEGO dzieci.

Panowie, wygodnie jest tak zwalić winę tylko na kobietę, prawda :?:

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Sty 21, 2006 4:51 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Rita napisał(a):
Panowie, wygodnie jest tak zwalić winę tylko na kobietę, prawda :?:
To że przedstawiłem jedną stronę medalu, nie oznacza, że sądzę, że jej faceci byli bez winy. Nie napisałem nic takiego... A tak w ogóle poza tematem czy wygodnie... tak...raczej tak... niecałkiem... nie do końca...właściwie nie... nie <-- kto wie skąd to jest dostanie odemnie... właściwie nic nie dostanie. Odpowiedzi jakby co do WOLNYCH POGADUCH (czy tam pieluch) by nie było off-topica.

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 21, 2006 9:02 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Rita napisał(a):
Przy całej mojej niechęci do Yoko chciałam zauważyć, że bez względu na to, ile razy i z jakiego powodu poddała się ona aborcji i czy to, co napisał Paweł, rzeczywiście jest prawdą - odpowiedzialność za to w połowie ponosi również John, bo to były też JEGO dzieci.

Panowie, wygodnie jest tak zwalić winę tylko na kobietę, prawda :?:


Czekałam na taką opinię!
Wstyd jednak, że nie powiedział tego żaden facet, a musiała podkreślić kobieta.
Owszem, zgadzam się z tym, że poddawanie się aborcji to zwykłe zabijanie drugiego człowieka, ale nie wszystko można zrzucić na niedoszłą matkę. Jeśli jej mężczyźni zgadzali się na to (a mogę mniemać, że tak, nie przeczytałam do tej pory ani jednej wzmianki dotyczącej rzekomych protestów mężczyzn Yoko by protestowali przeciwko zabiegowi, jakiemu poddawała się Yoko), nie protestowali, nic nie mówili, nie wtrącali się, to dla mnie są współwinni.

Co do informacji, z którą podzielił się z nami Paweł to jestem sceptyczna.
Yoko miała za sobą chyba zbyt wiele aborcji by mogła urządzać sobie takie ciągłe "skrobanki" i czekać aż w końcu termin porodu przypadnie na 9.10. Obawiam się, że jej organizm by tego nie wytrzymał.
Pawle, mógłbyś powiedzieć nam z jakiego źródła dowiedziałeś się o tym, co napisałeś powyżej?

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Sty 21, 2006 9:07 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Maveric napisał(a):
To (...) nie oznacza, że sądzę, że jej faceci byli bez winy. Nie napisałem nic takiego...


Doprawdy :?: No bezpośrednio faktycznie nie napisałeś... ale spójrz nawet na pierwsze zdanie swojego pierwszego postu i - "Ile razy YOKO PODDAWAŁA SIĘ aborcji :?:" Z tego prosty wniosek - Yoko jest zła, bo Yoko to zrobiła. A skoro tak, to gdzie w tym wszytkim był John i inni jej faceci :?: Nie powinni zaprotestować, nie dopuścić do tego :?: Hmmmm :?: Dlaczego więc nikt nie krzyczy, że oni też byli współwinni :?:

Maveric napisał(a):
(...) że przedstawiłem jedną stronę medalu (...)


Medal ma po to dwie strony, aby je obie prezentować. Każdy, kto chce zaczynać dyskusję na jakikolwiek temat powinien być tego świadomy, przynajmniej ja tak sądzę.

Maveric napisał(a):
A tak w ogóle poza tematem czy wygodnie... tak...raczej tak... niecałkiem... nie do końca...właściwie nie... nie


Ja myślę, że jest Wam bardzo wygodnie. Widać to nawet po tym forum.

Rita.

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 21, 2006 10:41 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Michelle napisał(a):
Czekałam na taką opinię!
Wstyd jednak, że nie powiedział tego żaden facet, a musiała podkreślić kobieta.


No właśnie miałem napisać to samo co Rita! :) :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 22, 2006 11:44 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
Co do informacji, z którą podzielił się z nami Paweł to jestem sceptyczna.
Yoko miała za sobą chyba zbyt wiele aborcji by mogła urządzać sobie takie ciągłe "skrobanki" i czekać aż w końcu termin porodu przypadnie na 9.10. Obawiam się, że jej organizm by tego nie wytrzymał.


Też jakoś trudno jest mi w to uwierzyć... to chyba w książce "John Lennon o sobie" on sam opowiada, jak bardzo starali się z Yoko o to dziecko - w związku z tym historia z usuwaniem wydaje mi się mało prawdopodobna.

Pozdrawiam

Rita

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 22, 2006 12:07 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Rita napisał(a):
Michelle napisał(a):
Co do informacji, z którą podzielił się z nami Paweł to jestem sceptyczna.
Yoko miała za sobą chyba zbyt wiele aborcji by mogła urządzać sobie takie ciągłe "skrobanki" i czekać aż w końcu termin porodu przypadnie na 9.10. Obawiam się, że jej organizm by tego nie wytrzymał.


Też jakoś trudno jest mi w to uwierzyć... to chyba w książce "John Lennon o sobie" on sam opowiada, jak bardzo starali się z Yoko o to dziecko - w związku z tym historia z usuwaniem wydaje mi się mało prawdopodobna.

Pozdrawiam

Rita


Jeśli chodzi o książkę to przypomniała mi się jeszcze jedna historia. Przecież nawet sam autor wspomniał o pewnym nienarodzonym dziecku Yoko i Johna... Z tego co tam wyczytałam to nawet Lennon dowiedziawszy się, że Ono prawdopodobnie nie utrzyma ciąży, przyszedł do szpitala z całą aparaturą do nagrywania i chciał zarejestrować bicie serce dziecka...na tyle, na ile jest opisane można odnieść wrażenie, że bardzo tę stratę pierwszego dziecka z Yoko przeżył.
Nie chce mi się wierzyć, że człowiek, który tak bardzo przejął się stratą swojego nienarodzonego syna/córki znalazłby siłę, żeby robić z Yoko takie "wyliczanki", kontrolować terminy poczęcia itd. To do siebie po prostu nie pasuje... John wiele rzeczy robił źle, ba! nawet bardzo źle, ale nie wierzę, że posunął by się do czegoś takiego...
A jeszcze biorąc pod uwagę już bardzo wycieńczony wcześniejszymi aborcjami organizm Yoko nie jest chyba nawet możliwe by dała radę jeszcze kilku takim zabiegom. :roll:

Zastanawiam się skąd Paweł wyciągnął taką informację... bo wydaje mi się wielce nieprawdopodobna. :roll:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Sty 22, 2006 5:42 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Rita napisał(a):
Maveric napisał(a):
To (...) nie oznacza, że sądzę, że jej faceci byli bez winy. Nie napisałem nic takiego...


Doprawdy :?: No bezpośrednio faktycznie nie napisałeś... ale spójrz nawet na pierwsze zdanie swojego pierwszego postu i - "Ile razy YOKO PODDAWAŁA SIĘ aborcji :?:" Z tego prosty wniosek - Yoko jest zła, bo Yoko to zrobiła. A skoro tak, to gdzie w tym wszytkim był John i inni jej faceci :?: Nie powinni zaprotestować, nie dopuścić do tego :?: Hmmmm :?: Dlaczego więc nikt nie krzyczy, że oni też byli współwinni :?:

Maveric napisał(a):
(...) że przedstawiłem jedną stronę medalu (...)


Medal ma po to dwie strony, aby je obie prezentować. Każdy, kto chce zaczynać dyskusję na jakikolwiek temat powinien być tego świadomy, przynajmniej ja tak sądzę.

Maveric napisał(a):
A tak w ogóle poza tematem czy wygodnie... tak...raczej tak... niecałkiem... nie do końca...właściwie nie... nie


Ja myślę, że jest Wam bardzo wygodnie. Widać to nawet po tym forum.

Rita.
Mój wniosek jest taki... wiem o co chciałem wyrazic i wyraziłem to. Interpretujcie sobie to jak chcecie. Nie będę już tracił swojego cennego czasu na wytłumaczenie co niektórym, co i tak jak sądzę nie przyniosło by efektu. Powiem jedno trzymajmy się tematu i nie róbmy skoków w bok na kogo zwalic mamy wine... Pytanie było proste, prosta powinna byc odpowiedz.

Wkurzony i zniesmaczony Maveric

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 22, 2006 10:50 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
No dobra, to wracamy do tematu.
Z tego co słyszałem, to Yoko poddała się 23 razy aborcji oraz 42 razy poroniła.
A to dlatego, że tarot jej źle wychodził za każdym razem.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Sty 23, 2006 1:42 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Rita napisał(a):
Maveric napisał(a):
To (...) nie oznacza, że sądzę, że jej faceci byli bez winy. Nie napisałem nic takiego...


Doprawdy :?: No bezpośrednio faktycznie nie napisałeś... ale spójrz nawet na pierwsze zdanie swojego pierwszego postu i - "Ile razy YOKO PODDAWAŁA SIĘ aborcji :?:" Z tego prosty wniosek - Yoko jest zła, bo Yoko to zrobiła. A skoro tak, to gdzie w tym wszytkim był John i inni jej faceci :?: Nie powinni zaprotestować, nie dopuścić do tego :?: Hmmmm :?: Dlaczego więc nikt nie krzyczy, że oni też byli współwinni :?:

Maveric napisał(a):
(...) że przedstawiłem jedną stronę medalu (...)


Medal ma po to dwie strony, aby je obie prezentować. Każdy, kto chce zaczynać dyskusję na jakikolwiek temat powinien być tego świadomy, przynajmniej ja tak sądzę.

Maveric napisał(a):
A tak w ogóle poza tematem czy wygodnie... tak...raczej tak... niecałkiem... nie do końca...właściwie nie... nie


Ja myślę, że jest Wam bardzo wygodnie. Widać to nawet po tym forum.

Rita.



No Rito, w końcu przyszedł moment na to bym sie z Tobą niezgodził (przykro mi:().

Czy zwalanie winy jest wygodne?? A skad ten wniosek?? Czy na tym forum ktoś zwalał winę?? Padło pytanie, kilka niepewnych odpowiedzi i wyrazów potępienia za ten czyn. Czy należy potepić Johna? ja nie wiem czy za kadencji Johna były jakieś aborcje, dlatego nie będę go potępiał za cioś o czym nie wiem. Czy należy potępić jej innych mężczyzn?? Może i tak, ale czy mamy informacje, że oni się temu nie sprzeciwiali ... a i owszem mamy, ale wręcz odwrotne do tych , których oczekiwałabyś, bo Kyoko urodziła się, ponieważ Cox przekonał Yoko do utrzymania ciąży.

Rozumiem, że to bulwersujący temat...ale Twoje posty są chyba nazbyt przepełnione jednostronnością.

Jeśli osądzasz kogoś musisz mieć dowody, jeśli ich nie masz, to nie jest to zbyt podstawny osąd. Na winę Yoko dowody są, na winę jej mężczyzn, co najwyżej poszlaki - w formie faktu, że ciąża została usunięta, więc jest mozliwość, że się nie sprzeciwili. Twardych dowodów...o ile mi wiadomo...brak. Jeżli oczywiście takowe posiadasz, wszystko powyższe uznaj za niebyłe, bo wówczas w pełni się z Tobą zgadzam co do męskiej współodpowiedzialności.

pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Sty 23, 2006 10:12 am 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
greg napisał(a):
Czy na tym forum ktoś zwalał winę??


Bezpośrednio nie. Co mnie jednak zirtyowało to... już kiedyś ktoś na tym forum wyrażał oburzenie na Yoko z powodu liczby dokonanych przez nią aborcji. A tu z kolei padło takie zdanie:

Cytuj:
Pozdrawiam fanów i miłośników Yoko!


odnoszące się do informacji podanej przez Pawła. No i teraz:

Cytuj:
Czy należy potępić jej innych mężczyzn?? Może i tak, ale czy mamy informacje, że oni się temu nie sprzeciwiali ... a i owszem mamy, ale wręcz odwrotne do tych , których oczekiwałabyś, bo Kyoko urodziła się, ponieważ Cox przekonał Yoko do utrzymania ciąży.


Nie mamy takich informacji, zgoda. Pierwotnie post mój odnosił się tylko do aborcji dokonanych przez Yoko w czasie małżeństwa z Johnem - bo skoro o takim bulwersujących faktach wie np. Paweł, to - jeśli są one prawdą - wydaje mi się niemożlwe, żeby nie wiedział nich John :!: A jego na tym forum nikt nie potępił. Nikt nawet sie nie zastanowił, jaka była jego rola w tym wszystkim. O to mi chodzi.

No chyba, że Yoko już po śmierci Johna przyznała "A wiecie, z narodzinami Seana to było tak...". Jeśli tak było, to rzecz jasna cofnę swoje zarzuty.


A pisząc o Yoko i "jej facetach" miałam na myśli oczywiście tych, którzy mogli wiedzieć, ale się nie sprzeciwili. Znając charakterek tej pani zakładam z dużą dozą prawdopodobieństwa, że raczej niemożliwym jest, by żaden nie wiedział. Yoko by tego raczej nie darowała.

Wydaje mi się też, że skoro - tak jak podkreśliłeś to gregu - nie możemy mieć pewności co do tego, to również nie należy potępiać jednoznacznie Yoko... tylko zwrócić uwagę też na tę drugą stronę. Taki też był mój cel.

Cytuj:
Rozumiem, że to bulwersujący temat...ale Twoje posty są chyba nazbyt przepełnione jednostronnością.


A ja myślałam, że to będzie dowód mojej bezstronności, bo w końcu ja, która za Yoko łagodnie mówiąc nie przepadam, stanęłam pośrednio w jej obronie :!: :D

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Sty 23, 2006 12:18 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Informację wziąłem z ksiązki, której tytułu już nie pamiętam. Czytałem to parę lat temu. Było to jednak na tyle szokujące, że dobrze zapamiętałem.
Yoko wierzyła, że dziecko będzie szczęśliwe i urodzi się pod szczęśliwą gwiazdą w tym samym dniu co John, czyli 09.10.
Wiele razy zachodziła w ciążę i albo poroniała, albo usuwała.
Jak już nie mogli w ogóle zajść, to jeden lekarz poradził im aby odstawili na jakiś czas drugi i alkohol, to na pewno zajdą. I zaszli. Z Seanem :D

Mój komentarz był zgryźliwy, a i owszem, bo nie mam powodu lubić Yoko, zawsze jak coś o niej słyszę to same okropieństwa.
Paul, Geroge i Ringo którzy znali ją lepiej niż ja, Rita czy Greg, jawnie piszą o swojej niechęci do niej w książce Antologia.
Jak ktoś ją jednak lubi, to jeszcze raz, pozdrawiam! :P

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Sty 23, 2006 2:25 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Kwi 13, 2005 8:27 am
Posty: 1052
Miejscowość: Warmia
Hmm..... To ciekawe.....
Zapalnować sobie dziecko- że urodzi się w tym konkretnym dniu! Termin porodu wylicza się z reguły połozniczej: dodaje się 7 dni do pierwszego dnia ostatniej miesiączki i odejmuje trzy miesiące. Wynika z tego,że Yoko musiałaby mieć okres 2 stycznia 1975 ( by zajść w ciążę z Seanem) i urodzić wg terminu.
Może też kombinowała z terminem lekami hormonalnymi - aby mieć dziecko w tym konkretnym dniu. A tak wogóle aby sobie "tak " precyzyjnie zaplanowac to prawie jak trafić w totolotka!
No i pozostaje kwestia porodu - rodziła naturalnie czy przez cesarskie cięcie? Cesarkę też można przecież zaplanować.
A tak wogóle to kiedy rodziła Seana miała 42 lata - a więc wiek o wysokim stopniu ryzyka urodzenia dziecka z wadami (np. trisomia 13 pary chromosomów - czyli tzw. Zespół Downa). Należy więc pogratulować zdrowego potomka i odwagi w rodzeniu w tak późnym wieku.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Sty 23, 2006 2:31 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Ania1 napisał(a):
Hmm..... To ciekawe.....
Zapalnować sobie dziecko- że urodzi się w tym konkretnym dniu! Termin porodu wylicza się z reguły połozniczej: dodaje się 7 dni do pierwszego dnia ostatniej miesiączki i odejmuje trzy miesiące. Wynika z tego,że Yoko musiałaby mieć okres 2 stycznia 1975 ( by zajść w ciążę z Seanem) i urodzić wg terminu.


Dodaje się 7 dni? Hmm, a tak zastanawiam się (wyprowadź mnie z błędu jakby co) czy to nie zależy od tego ile dni dana kobieta ma miesiączkę? Bo w jednym przypadku okres może trwać 5 dni, w innej nawet 3, u innej z kolei 7.

A tak swoją drogą to jak napisałaś we wczesniejszym poście cały ten sposób wyliczenia terminu porodu - wydaje mi się wysoce nieprawdopodobne (a szczerze mówiąc niemal niemożliwe) by Yoko udało się to tak zgrabnie wyliczyć. :wink:
Raczej stosowała te metody (jak zresztą napisałaś) zażywania leków hormonalnych i innych sposobów...
A może Sean był wcześniakiem? :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Sty 23, 2006 2:43 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Kwi 13, 2005 8:27 am
Posty: 1052
Miejscowość: Warmia
To nie zależy od ilości dni trwania okresu. Reguła ta jest wyliczna od pierwszego dnia trwania okresu. Np. okres rozpoczyna się 8 czerwca 2005 (czyli pierwszy dzień trwania okresu) to wyliczenie będzie następujące: 8+7 (= 15 czerwca )- 3 (miesiące) =15 marca 2006.Czyli przewidywany termin porodu wg tej reguły wychodzi na 15 marca 2006. Dla dociekliwych- wiem o czym piszę - bo to moje wykształcenie.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 37 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY